O początkach mojej łazienki na piętrze pisałam już tutaj:
http://thingsbydomio.blogspot.com/2013/05/po-kawaeczku.html
Tak jak obiecałam chciałabym Wam pokazać stan aktualny :)
Spełniło się jedno z moich największych i najdłużej realizowanych mieszkaniowych elementów, czyli wanna!!
Uwielbiam wanny, wszystkie!
Po prostu nic mnie tak nie 'resetuje' jak godzinna kąpiel z dobrą książką :D
Moje plany na tą łazienkę zmieniały się jak w kalejdoskopie, postanowiłam jednak żeby była jasna i dawała się łatwo zmienić przez wymianę dodatków.
Dodatki w tej chwili są dość przypadkowe ale myślę, że z czasem dojdę do ideału i np. aktualnie pracuję nad ciemnym szkłem aptecznym, które ma służyć za dozowniki na wszelakie płyny i mydła :)
Jest jeszcze kilka niedoróbek i kilka rzeczy na pewno muszę zmienić, ale spokojnie...
Łazienka okazała się super ciepła, jasna i przytulna, siedziałabym w niej godzinami...zresztą nie tylko ja:
Najbardziej brakuje mi ławeczki pod kaloryfer a to co mi przeszkadza to widoczna instalacja wodna pod blatem, ale już wymyśliłam jak ją schować ;)
Szafa okazała się największą ozdobą tej łazienki i zwiedzającym podoba się najbardziej, hehe natomiast lampa znalazła się na pierwszym miejscu krytykowanych elementów.
Zgadzacie się z tym?
Jest kilka rzeczy które bym już zmieniła, ale nauczyła mnie ta łazienka jednej bardzo ważnej rzeczy;
żeby już nigdy, nie robić nic tanio i szybko, od dziś wolę poczekać, uzbierać i na spokojnie zrobić dokładnie to czego oczekuję. Może kiedyś Wam opiszę skąd u mnie taka zmiana:) Na razie powiem krótko: Zmęczenie Materiału ;)
Czy u Was dziś też tak szaro-buro na zewnątrz?
brr bleh