środa, 1 lipca 2015

Zmiany w ogrodzie :)

Długooo czekałam, długo się wstydziłam, że niby Pani od ogrodów a za domem wstyd ;)
Ale były rzeczy ważniejsze i ogród zawsze odchodził na dalszy plan. Nadszedł jednak ten czas, że wolnymi kroczkami i trochę na raty (znowu) ogarnęłam swoją zieleń.
To jak zwykle jest dopiero jakiś procent, ale już bliżej końca niż dalej, zresztą w tym roku nie zrobię dużo więcej, no może na jesień dosadzę kilku zielepuchów.

Tak to wyglądało na początku (lata 2011-2014):


Nawet nie mam ładnych zdjęć, bo też nie było czego uwieczniać...


 Teraz jak patrzę na ten obraz nędzy i rozpaczy to już wiem czemu było mi wstyd hehe


Wydawało mi się, że robię wielkie kroki i wielkie zmiany, a to ledwo zauważalne podrygi ;)


Podobno nie od razu Rzym zbudowano ;p


Rudbeki (tych żółtych kwiatków już nie lubię, wiec pewnie będzie je trzeba zlikwidować (czyt.oddać mamie). Najbardziej w tym całym procesie zadziwiła mnie zmiana mojego gustu...to jak jedne rośliny mnie zachwycały kiedyś a dziś ich już nie lubię, albo te które sadze a nigdy nie były na liście roślin do posadzenia.


Teraz ten fragment ogrodu wygląda tak:


Zrobiło się zielono i jasno i mam nadzieję, że za rok lub dwa będzie też gęsto, bo tak lubię:)


Rośnij dżunglo, rośnij ;)

Pozdrawiam Was gorąco i mam nadzieje, że ten post będzie początkiem serii nowych wpisów:)
Bo jeszcze schody czekają na pokazanie i drewutnia i kilka drobiazgów...a kolejne pomysły już w głowie buzują ;p

Buźka!


19 komentarzy:

  1. Cudnie:) Fantastyczny efekt. Aż chce się przysiąść w tym ogrodzie i podziwiać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie zaaranżowany taras! Bardzo mi się podoba :)
    Wypoczywaj! Pozdrawiam serdecznie :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Marta:) Tego wypoczywania to właśnie mam już dosyć biorę się ostro za robotę, mam nadzieję, że się uda:)
      Buziaki!

      Usuń
  3. Masz super taras!!! Ile tam przestrzeni!!! Niezłe pole do popisu :) Wszystkie zmiany na plus oczywiście - choć podobały mi sie te deski-stopnie wśród kamieni. No i psiaki... to dopiero dekoracja ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest kawałek chociaż jak się ostatnio rodzina zeszła to się bałam, że braknie ;)
      Deski mi też się podobały ale były zbyt ruchome;) Psy je ciągle przemeblowywały...ale nie wykluczam, że wrócą:)
      Ściskam:D
      Ola

      Usuń
  4. Jak już kupię swój wymarzony dom to się zgaszam na konsultacje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten ogród cały czas staje się piękniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zmiana jest niesamowita. Podoba mi się

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekty bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń