czwartek, 23 stycznia 2014

(Moje) Zwierzęta we wnętrzach;)

Chciałabym Wam jeszcze pokazać aktualny salon i korytarz, ale się nie da:(
Jest ciemno i zdjęcia wychodzą okropne:( Nie potrafię zrobić lepszych, więc muszę poczekać na jakiś słoneczny dzień...
Przy okazji sesji powstało kilka zdjęć moich, wszędzie obecnych gadów!
Dlatego wrzucam dla tych co lubią sobie czasem pooglądać cudze dzieci ;)



Odi, który sobie u mnie grabi z dnia na dzień:/ ehh te koty!




 Dolllarek po sesji tak wypoczywał:



oczywiście z Liluszkiem


Miał miał również znalazła przytulną pierś, żeby się zdrzemnąć do góry kołami ;)


Ehh o nich to bym mogła pisać dzień i noc;)


A jak już jestem w temacie zwierząt i wnętrz, to chciałabym napisać wszystkim, którzy jeszcze tego nie wiedzą:
że zwierzęta + wnętrza = bardzo dużo pracy!! 
I niestety rezygnacja z niektórych wnętrzarskich elementów:(

Jednak ja nie zamieniłabym ani jednego z tych skurczybyków na wypasiony dywan czy drogą kanapę!
A Wy z czego musicie zrezygnować dla swoich futrzastych?
A może udaje się Wam pogodzić tematy?



13 komentarzy:

  1. Śliczne sierściuchy! U mnie w mieszkaniu są 2 koty. Na ławie zero ozdób bo i tak wszystko zaraz jest zrzucone. Kwiaty też się sfilcowały, ostały się tylko kaktusy, na najwyższej komodzie. Kanapę kupiliśmy z Ikei taką co można w niej obicie wymienić za małe pieniądze, jak to co teraz jest zostanie pozaciągane niemiłosiernie, a kociaki nad tym solidnie pracują każdego dnia. :D Odkurzać też trzeba częściej, bo żwirek z łazienki wędruje na pokoje i sierści pełno po kątach. Ale wiedziałam co mnie czeka, jak się na koty zdecydowałam, jakby inaczej było to bym sobie porcelanowe kupiła. A tak mam pozaciąganą kanapę, kupy w kuwetach, ale za to ile radości i kociej miłości. ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hehehe no to faktycznie muszę przyznać, że masz gorzej:P Moje są wychodzące, więc przynajmniej kupę wynoszą z domu heheh chociaż błoto mam na wszystkich parapetach i ścianach pod nimi:( Kwiatki zawaliłam kamorami wielkimi, więc się nie da kopać:)
      A blaty hmm jednego kota nauczyłam nie chodzić po blatach i stołach, a mały wie, że nie wolno...i nie chodzi przy Nas.....ale w nocy to już panują inne zasady; kocie zasady, samowolka jak trala;) Czasem znajdę jakiś długopis na ziemi lub coś innego czym się fajnie turla;p Generalnie nauczyły mnie chować jedzenie i większość rzeczy-to można uznać za plus:)

      Usuń
  2. Słodkie pieseczki :). Ja też mam dwa :) Z tego co pamiętam, robiłaś kiedyś post o szyciu legowiska - chciałam zobaczyć, ale nie mogę znaleźć :/. Czy mogę prosić o link?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne: http://thingsbydomio.blogspot.com/2013/03/posanie-dla-psa-diy.html
      Ale polecam też tanioszkowe z allegro, nazywają się doxi i mam 4 sztuki , jestem z nich bardzo zadowolona.Zresztą widać je na tych zdjęciach
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Dzięki :)
      Pozdrawiam,
      Yohannap

      Usuń
  3. Urocze zwierzaki, absolutnie wszystkie:):) Pozdrawiam ciepło!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie:)I oczywiście również pozdrawiam:D

      Usuń
  4. Hej ho! Właśnie miałam przyjemność poznać Twoich futrzastych przyjaciół :) I rację Ci przyznam absolutną. Zwierzęta kocham tak samo jak Ty. Najbardziej. Przytul je ode mnie mocno :) Czy ja widzę stoperek z Szafy Tosi ?:)))) A może oczy mnie mylą ;P
    Tule mocno, Małgoś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak dokładnie z Szafy Tosi, udało mi się go wygrać w rozdawajce i tak mi go żal na ziemię kłaść (przy tej ilości futer w domu, miałby krótki żywot) że sobie leży na półce;)
      Pozdrówki:D

      Usuń
  5. piękne zwierzątka! kocham:)
    ciekawy blog! chętnie zostanę u ciebie na dłużej

    OdpowiedzUsuń