środa, 2 listopada 2016

Pokój dla malucha małym kosztem ;)

Miałam ostatnio szalony okres.
Moim bliźniakom pyknął roczek, a że prezentem miał być ich wspólny pokój, to trochę miałam na głowie.
Pokój chciałam zrobić prosty i jak najbardziej pusty, bo wiadomo, że w tym wieku im mniej przeszkód tym lepiej (dla mamy;)

I tym samym skupiłam się na ścianach i podłodze :D

Kolory oczywiste; biel i szarości a motywy nieskomplikowane ;p

Szablony na chmurki robiłam sama, zresztą tak jak i lampy oraz tipi (dwie stare zasłony i kawałek szmaty), meble to pozostałość z mojego dzieciństwa a dywan udało mi się kupić w komforcie po okazyjnej cenie. Kocham te wszystkie tkane skandynawskie cuda, jednak są tak cienkie, że się zwijają i jeżdżą po całej podłodze, więc nie wyobrażam sobie jak miałyby się sprawdzić w pokoju dzieci...


Tipi to taka niby dzisiejsza moda, ale jak sięgnę pamięcią to ja też miałam tipi jak byłam mała, prawdziwe z namalowanym Indianinem :D


Obrazki na szybko, musiałam coś nabazgrać ;)


 Basen z kulkami to urodzinowy prezent od cioci :)


Z lampką było trochę zabawy, ale bardzo ją lubię. Natomiast girlanda powstała z resztek materiału po tipi.


Tym samym mam konieczne minimum, oczywiście to nie koniec bo jeszcze w planie jest uszycie chmurek i rolet albo zasłon, bo te są jak najbardziej tymczasowe ;p


niedziela, 9 października 2016

Dom i ogród

Muszę Wam dziś pokazać przepiękną realizację.
Piękny dom z genialnym ogrodem, i to w Polsce!!
Fantastyczna harmonia; kolorystyka, dobór materiałów i gatunków roślin, świetny !

Najlepsze jest to, że nie przepadam za czerwoną cegłą a tu pełen zachwyt ;)
Ciemny dach, bardzo ciekawe zastosowanie drewna i przepiękne szare oknaaa
Do tego zachwycające nawierzchnie w ogrodzie, świetne kolory i struktury oraz...zieleń.
Ah! Ta zieleń, dobór gatunków gwarantuje na pewno świetny efekt przez cały rok (aż chciałabym zobaczyć ogród zimą).
Zazdroszczę talentu i szczerze podziwiam.




Po więcej zapraszam na stronę właścicielki zdjęć:                                                                                   

Polecam również bloga projektantki http://zielonaekspansja.blogspot.com/?m=0

Warto oglądnąć też inne realizacje dostępne na stronie, bardzo wdzięczne i świetnie zaprojektowane ogrody uwiecznione na pięknych zdjęciach :D

Pozdrawiam
Ola

;)

To wszystko nie tak...
Właściwie nie wiadomo jak...
Ale jest myśl, jest pomysł, od nowa, zacząć od nowa! Chyba warto podążać za pozytywnymi przebłyskami, chyba bardziej warto niż siedzieć i czekać na to aż nas jakiś cud pier...
Życie czy krótkie czy długie, trwa teraz i chyba trzeba się tego złapać żeby nie sflaczeć ;)
Żeby teraz było fajnie, nie jutro nie wczoraj tylko dziś !

Dziecko mi mruczy w wózku, ni to śpi ni nie śpi, a ja w głowie powtarzam; jeszcze chwilka śpij kochanie śpij, jeszcze 10minutek pleaseeeee ;)
Śpi :D
A jednak cuda się zdarzają haha
Czyli cały mój dzisiejszy tekst diabli wzięli ;)

Dobra spróbuje znów jutro :D

niedziela, 15 maja 2016

Kominek z białej cegły

Udało się!!
Trwało to o wiele za długo...ale w końcu zakończyłam prace nad kominkiem :)
Zacznę od tego jak było...przez kilka lat :


 Prowizoryczny blacik ze starej dechy ustawiony na dwóch pustakach, świetnie dawał radę ;)


Inspiracji było wiele;
http://thingsbydomio.blogspot.com/2012/10/kominek-w-natarciu.html
jednak wierna pozostałam cegle i kolorystyce biało-szarej.

Gdy już zakupiłam cegłę i marmurowy blat przystąpiłam do prac:


Cegiełkę zakupiłam na allegro z firmy Kraina Kamienia ( http://krainakamienia.pl/ ), którą gorąco polecam, świetna obsługa klienta, dostałam konkretne informacje o sposobie kładzenia, za co jestem bardzo wdzięczna, gdyż uporałam się z tematem sama :)
Więc po kolei: grunt, klej, płytki, fuga z tynku maszynowego, farba lateksowa kuchnia-łazienka!
Kładłam płytki po nocach przez kilka tygodni, z przerwami na rodzinne uroczystości i spanie ;)
Chociaż myślę, że zajęłoby to dwa dni normalnej pracy ;)
Ale udało się a oto efekty:




Ufff kolejny temat z głowy a już kolejne w realizacji :) Czasem się zastanawiam czy kiedyś faktycznie skończę ten dom hehe ;)
Tak czy inaczej jestem coraz bliżej końca :D
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zostawiła czegoś niedokończonego, dlatego czeka mnie jeszcze wymiana listew przy kominku; na białe. Listwy już czekają tylko czasu brak ;(

Wrzucę również kilka zdjęć z realizacji, gdyż może kogoś interesować wykonanie i efekt przed malowaniem:


 Montaż blatu...na pustakach


 A tak wyglądał już zafugowany niepomalowany :)


Czasem wydaje mi się, że może fuga powinna być płytsza, żeby mniej było widać poszczególne cegiełki? Nie wiem:)
Wypadałoby pomyśleć również nad tą koślawą lampą ;)
Spróbuję też upolować jakąś ozdobną żeliwną kratkę, mogłaby być fajnym dodatkiem, jak myślicie?

Ściskam Was ciepło :)
Ola (i Zuzia też bo właśnie siedzi na kolanach i coś mruczy ;)


środa, 6 kwietnia 2016

Lniane zasłony Aina z falbanką

Udało się skończyć jedną z zaczętych prac..ufff
Bo już mi się wydawało, że w każdej wolnej chwili tylko siedzę i szyję albo pruję ;)
Oj było prucia trochę :P ale podobno nie od razu Rzym zbudowano ;)

Od dawnaaa marzyły mi się lniane zasłony, w końcu kupiłam Ainy z Ikea (tzn. kupiłam na allegro za znacznie niższą cenę).
Występują one w 3 kolorach białym szarym i grafitowym, gdybym miała wybierać co mi się najbardziej podoba wzięłabym oczywiście szare :) Jednak kierowałam się praktycznością i potrzebą przyciemniania pokoju w lecie, żeby dzieci miały lekkie zaciemnienie do spania.

A że jak już wiecie u mnie nic nie może być normalnie, to też postanowiłam je lekko zmodyfikować, a oto efekt moich prac:


Podoba mi się, zasłony są takie dociążone dzięki czemu lepiej się układają bo z lnem to różnie bywa.


Długość osiągnęłam idealną, na początku próbowałam, żeby pokładały się trochę, ale nie wyglądało to dobrze :/


Zaciemnianie w sam raz ;)



I jeszcze takie zestawienie zmian z ostatnich miesięcy:


Jak ja kocham kończyć tematy :D
Lecę do kolejnej pracy! Kominek czeka i piszczy hehe :) A i ogród woła i krzyczy z rozpaczy !!!

Ściskam Was mocno i dzięki, że zaglądacie :*

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Dzieje się!

Wpadłam tu ! Między szyciem, grabieniem, myciem, kopaniem, sprzątaniem, lulaniem itd ;)
Ciągle coś nowego zaczynam, zamiast skończyć jedno rozgrzebuje kolejne hehe
Dziś tak bardzo chciałabym zakończyć chociaż jedno ;)
Wrzucam Wam dziś migawki z tego co się dzieję i lecę szyć, a w kolejnych spokojnych postach pokaże co się udało a co nie !




Ufff to już tak dużo ale jeszcze za mało ;)

A dla Was dużo uśmiechu w tym przepiękny dniu  :D

poniedziałek, 28 marca 2016

Dwie kanapy, udało się !!!

Ostatnio w temacie kanap pisałam tu:
http://thingsbydomio.blogspot.com/2015/01/kanapowy-post-d.html

Przypominam jak to wyglądało wtedy :


Udało mi się zorganizować drugą i dziś jest tak :



Kanapy są twarde, wygodne i bardzo praktyczne, mają schowek i bardzo łatwo się rozkładają. Ważne było dla mnie również żeby nie miały prześwitu na dole i gdy już się zniszczą były łatwe do obicia lub uszycia pokrowca. Spełniają wszystkie te oczekiwania.
Jeśli kogoś interesuje zakup takiej to jest to firma Abra model Suri.
Nie podobają mi się tylko te metalowe nóżki ale nimi się jeszcze zajmę, tak jak już zajęłam się lampą :D


W temacie dużych gabarytów mam w końcu spokój, teraz muszę dopracować dodatki i kolory, bo trochę tu zimno  ;)
Zresztą na co dzień jedna z kanap stanowi plac zabaw więc jest bardzo kolorowo ;)

Półeczka z obrazkami już mi się znudziła i szukam czego w zastępstwie..hmm
Macie może jakieś pomysły?


wtorek, 22 marca 2016

Biblioteka Ikea Billy+Malm

Moją bibliotekę buduję od lat, składając ją po kawałku ;)
Bazą były meble z Ikea model Billy, posiadają swoje wady i zalaty, plusem na pewno jest cena i dostępność oraz możliwa rozbudowy o drzwi i nadstawki. Wadą niestety kolor, który z czasem zrobił się żółty, półki się lekko wyginają z czasem i tzw. plecy lubią odpadać ;)

U mnie jednak największy problem stanowiły psy...ponieważ mają niedaleko legowiska, dolne półki były wiecznie pokryte sierścią...ciężko mi było utrzymać je w czystości...


Docelowo chciała półki podnieść pod sufit za pomocą nadstawek...długo się zastanawiałam, i dobrze gdyż wpadłam na lepszy pomysł!
Ze względu na brak szuflad (tak potrzebnych przy dzieciach...na ciuszki, zabawki, kocyki itd)
postanowiłam podnieść półki na komodach Malm. Efekt jest genialny i go uwielbiam!!


Widać oczywiście różnicę w kolorze i planuję kiedyś pomalować wszystkie półki na biało.
Nie wiem czy nie podniosę też narożnika bo jakiś taki trochę dziwny ;p


Szuflady są fantastyczneee, pakowne, wygodne i nie mam już problemu z sierścią na dolnych półkach ;)
Zaślepiłam też dziurki co znacznie poprawia wygląd regałów z bliska. W Ikea dostępne są takie malutkie zaślepki, kosztują grosze a efekt jest bardzo fajny.

 

Uwielbiam teraz tą ścianę, jest w pełni wykorzystana i szalenie praktyczna :D
Muszę jeszcze rozwiązać kwestię narożnika i tej krótkiej bocznej części i będzie gotowe :)
Jak myślicie podnosić narożnik też?





sobota, 19 marca 2016

Ola +2 :D

Od kilku dni..może nawet tygodni zastanawiam się czy pisać Wam czemu mnie nie było, czy nie pisać... Oczywiście są to sprawy prywatne ale cały ten blog jest prywatny, więc czemu miałybyście nie wiedzieć co tak na prawdę u mnie słychać? Zresztą jak lubię jakiegoś bloga to zawsze interesuje mnie kim jest osoba która go piszę.
Więc w kilku zdaniach, żeby nie drążyć tematu, powiem tak:
Zostałam porzucona przez tzw. miłość mojego życia...
Okazało się, że miłość ulatuje a ludzie się sobą nudzą...
No i że żona to nie rodzina...
Tak też stało się w moim przypadku...

Ale spoko, minął już rok, ciężki ale też piękny! Bardzo dużo się nauczyłam i bardzo dużo zyskałam...tracąc.
To takie pokręcone, może kiedyś rozwinę temat ale nie dziś.
Bo dziś jestem szczęśliwą babką, mamą dwójki przefajnych bobasów i dwóch psów oraz niestety już tylko jednego kota. Królik również odszedł co prawda w innym kierunku ale taki już nasz los.

Dom i wszystko co z nim związane porzuciłam na kilka miesięcy, nie cieszyły mnie żadne wnętrzarskie działania, ale ostatnio wróciłam z podwojoną siła i pomniejszonym czasem hehe
Ale dam rade!
Postaram się pokazać Wam to co już powstało i to co w tej chwili się dzieje, jak np. wykańczanie kominka i zmiany w ogrodzie.
Wiecie, że jestem szczera, nie robię tajemnic i wale prosto z mostu ;) Nie zamierzam tego zmieniać ani nic ukrywać, chociaż wiem, że zaglądają tu również osoby bardzo przeze mnie nie chciane, trudno, mogę im tylko życzyć miłej lektury !

A Wam dziewczyny dziękuję, że jesteście i nadal chcecie zaglądać, bo takie małe blogowanie dzięki Wam ma sens :*
No to na dobry początek ja i moje +2 :D


Nie bójcie się nie będę Was bombardować zdjęciami dzieci heheh ani długimi opisami czkawek i innych hec ;)
Buziaki i następny wpis będzie wnętrzarski jak nic !

Ola

niedziela, 13 marca 2016

Czy powroty się udają?

Jak myślicie warto wracać? 
Stęskniłam się za Wami, za blogiem, za wnętrzami i pisaniem...
Za dreszczykiem oczekiwania na komentarz :)
Jeśli jeszcze tu zaglądacie dajcie znać czy będziecie chciały nadal czytać co u Oli i jej zwierzaków, zresztą zaniedbanych tak jak i ten blog...
Kuka tu ktoś jeszcze?