sobota, 25 marca 2017

Łazienka na nowo

Witajcie :D
Tak dawno nie pisałam..stęskniłam się !
W domu kilka zmian, np łazienka...i tak tak, wiem; tyle jeszcze nie skończone a tu już remont ;)
Niestety, ale był już konieczny, musiałam wymienić szafkę i blat, ponieważ szuflady już się nie wysuwały a ściana za umywalką była zniszczona od ciągłego zalewania (umywalka umieszczona zbyt blisko ściany).
Trzeba było również przenieść gniazdka elektryczne, wymienić listwy i co za tym idzie pomalować ściany ;)
Kiedyś było tak:
http://thingsbydomio.blogspot.com/2012/07/domu-przedstaw-sie.html

Dziś jest troszkę inaczej a najdziwniejsze jest to, że prawie nikt nie zauważa zmiany koloru heheh ;)



Brakuje jeszcze kilku drobiazgów jak np. nowa lampa nad lustrem (bo tej nie znoszę!) i zasłonka na okno, ale większość już gotowa więc mogę pokazać :)
Marzy mi się też taki mały ozdobny chwościk i ręczniki z frędzelkami- na razie mam tylko jeden ;) ale na wszystko przyjdzie czas..

To jeszcze wrzucam małe przed i po, które uwielbiam, bo najlepiej pokazuje zmiany :)


Włożyłam w te zmiany dużo mozolnej, cierpliwej pracy i jestem z siebie dumna !


Czuję jakby moja łazienka dojrzała wraz ze mną
Całuje i piszcie co tam u Was ?

środa, 2 listopada 2016

Pokój dla malucha małym kosztem ;)

Miałam ostatnio szalony okres.
Moim bliźniakom pyknął roczek, a że prezentem miał być ich wspólny pokój, to trochę miałam na głowie.
Pokój chciałam zrobić prosty i jak najbardziej pusty, bo wiadomo, że w tym wieku im mniej przeszkód tym lepiej (dla mamy;)

I tym samym skupiłam się na ścianach i podłodze :D

Kolory oczywiste; biel i szarości a motywy nieskomplikowane ;p

Szablony na chmurki robiłam sama, zresztą tak jak i lampy oraz tipi (dwie stare zasłony i kawałek szmaty), meble to pozostałość z mojego dzieciństwa a dywan udało mi się kupić w komforcie po okazyjnej cenie. Kocham te wszystkie tkane skandynawskie cuda, jednak są tak cienkie, że się zwijają i jeżdżą po całej podłodze, więc nie wyobrażam sobie jak miałyby się sprawdzić w pokoju dzieci...


Tipi to taka niby dzisiejsza moda, ale jak sięgnę pamięcią to ja też miałam tipi jak byłam mała, prawdziwe z namalowanym Indianinem :D


Obrazki na szybko, musiałam coś nabazgrać ;)


 Basen z kulkami to urodzinowy prezent od cioci :)


Z lampką było trochę zabawy, ale bardzo ją lubię. Natomiast girlanda powstała z resztek materiału po tipi.


Tym samym mam konieczne minimum, oczywiście to nie koniec bo jeszcze w planie jest uszycie chmurek i rolet albo zasłon, bo te są jak najbardziej tymczasowe ;p


niedziela, 9 października 2016

Dom i ogród

Muszę Wam dziś pokazać przepiękną realizację.
Piękny dom z genialnym ogrodem, i to w Polsce!!
Fantastyczna harmonia; kolorystyka, dobór materiałów i gatunków roślin, świetny !

Najlepsze jest to, że nie przepadam za czerwoną cegłą a tu pełen zachwyt ;)
Ciemny dach, bardzo ciekawe zastosowanie drewna i przepiękne szare oknaaa
Do tego zachwycające nawierzchnie w ogrodzie, świetne kolory i struktury oraz...zieleń.
Ah! Ta zieleń, dobór gatunków gwarantuje na pewno świetny efekt przez cały rok (aż chciałabym zobaczyć ogród zimą).
Zazdroszczę talentu i szczerze podziwiam.




Po więcej zapraszam na stronę właścicielki zdjęć:                                                                                   

Polecam również bloga projektantki http://zielonaekspansja.blogspot.com/?m=0

Warto oglądnąć też inne realizacje dostępne na stronie, bardzo wdzięczne i świetnie zaprojektowane ogrody uwiecznione na pięknych zdjęciach :D

Pozdrawiam
Ola

;)

To wszystko nie tak...
Właściwie nie wiadomo jak...
Ale jest myśl, jest pomysł, od nowa, zacząć od nowa! Chyba warto podążać za pozytywnymi przebłyskami, chyba bardziej warto niż siedzieć i czekać na to aż nas jakiś cud pier...
Życie czy krótkie czy długie, trwa teraz i chyba trzeba się tego złapać żeby nie sflaczeć ;)
Żeby teraz było fajnie, nie jutro nie wczoraj tylko dziś !

Dziecko mi mruczy w wózku, ni to śpi ni nie śpi, a ja w głowie powtarzam; jeszcze chwilka śpij kochanie śpij, jeszcze 10minutek pleaseeeee ;)
Śpi :D
A jednak cuda się zdarzają haha
Czyli cały mój dzisiejszy tekst diabli wzięli ;)

Dobra spróbuje znów jutro :D

niedziela, 15 maja 2016

Kominek z białej cegły

Udało się!!
Trwało to o wiele za długo...ale w końcu zakończyłam prace nad kominkiem :)
Zacznę od tego jak było...przez kilka lat :


 Prowizoryczny blacik ze starej dechy ustawiony na dwóch pustakach, świetnie dawał radę ;)


Inspiracji było wiele;
http://thingsbydomio.blogspot.com/2012/10/kominek-w-natarciu.html
jednak wierna pozostałam cegle i kolorystyce biało-szarej.

Gdy już zakupiłam cegłę i marmurowy blat przystąpiłam do prac:


Cegiełkę zakupiłam na allegro z firmy Kraina Kamienia ( http://krainakamienia.pl/ ), którą gorąco polecam, świetna obsługa klienta, dostałam konkretne informacje o sposobie kładzenia, za co jestem bardzo wdzięczna, gdyż uporałam się z tematem sama :)
Więc po kolei: grunt, klej, płytki, fuga z tynku maszynowego, farba lateksowa kuchnia-łazienka!
Kładłam płytki po nocach przez kilka tygodni, z przerwami na rodzinne uroczystości i spanie ;)
Chociaż myślę, że zajęłoby to dwa dni normalnej pracy ;)
Ale udało się a oto efekty:




Ufff kolejny temat z głowy a już kolejne w realizacji :) Czasem się zastanawiam czy kiedyś faktycznie skończę ten dom hehe ;)
Tak czy inaczej jestem coraz bliżej końca :D
Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie zostawiła czegoś niedokończonego, dlatego czeka mnie jeszcze wymiana listew przy kominku; na białe. Listwy już czekają tylko czasu brak ;(

Wrzucę również kilka zdjęć z realizacji, gdyż może kogoś interesować wykonanie i efekt przed malowaniem:


 Montaż blatu...na pustakach


 A tak wyglądał już zafugowany niepomalowany :)


Czasem wydaje mi się, że może fuga powinna być płytsza, żeby mniej było widać poszczególne cegiełki? Nie wiem:)
Wypadałoby pomyśleć również nad tą koślawą lampą ;)
Spróbuję też upolować jakąś ozdobną żeliwną kratkę, mogłaby być fajnym dodatkiem, jak myślicie?

Ściskam Was ciepło :)
Ola (i Zuzia też bo właśnie siedzi na kolanach i coś mruczy ;)


środa, 6 kwietnia 2016

Lniane zasłony Aina z falbanką

Udało się skończyć jedną z zaczętych prac..ufff
Bo już mi się wydawało, że w każdej wolnej chwili tylko siedzę i szyję albo pruję ;)
Oj było prucia trochę :P ale podobno nie od razu Rzym zbudowano ;)

Od dawnaaa marzyły mi się lniane zasłony, w końcu kupiłam Ainy z Ikea (tzn. kupiłam na allegro za znacznie niższą cenę).
Występują one w 3 kolorach białym szarym i grafitowym, gdybym miała wybierać co mi się najbardziej podoba wzięłabym oczywiście szare :) Jednak kierowałam się praktycznością i potrzebą przyciemniania pokoju w lecie, żeby dzieci miały lekkie zaciemnienie do spania.

A że jak już wiecie u mnie nic nie może być normalnie, to też postanowiłam je lekko zmodyfikować, a oto efekt moich prac:


Podoba mi się, zasłony są takie dociążone dzięki czemu lepiej się układają bo z lnem to różnie bywa.


Długość osiągnęłam idealną, na początku próbowałam, żeby pokładały się trochę, ale nie wyglądało to dobrze :/


Zaciemnianie w sam raz ;)



I jeszcze takie zestawienie zmian z ostatnich miesięcy:


Jak ja kocham kończyć tematy :D
Lecę do kolejnej pracy! Kominek czeka i piszczy hehe :) A i ogród woła i krzyczy z rozpaczy !!!

Ściskam Was mocno i dzięki, że zaglądacie :*

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Dzieje się!

Wpadłam tu ! Między szyciem, grabieniem, myciem, kopaniem, sprzątaniem, lulaniem itd ;)
Ciągle coś nowego zaczynam, zamiast skończyć jedno rozgrzebuje kolejne hehe
Dziś tak bardzo chciałabym zakończyć chociaż jedno ;)
Wrzucam Wam dziś migawki z tego co się dzieję i lecę szyć, a w kolejnych spokojnych postach pokaże co się udało a co nie !




Ufff to już tak dużo ale jeszcze za mało ;)

A dla Was dużo uśmiechu w tym przepiękny dniu  :D