Jakiś czas temu udało nam się zdobyć darmową kanapę na tablica.pl, oczywiście w stanie dość opłakanym...ale to nie miało znaczenia.Ja ją po prostu musiałam mieć, gdyż byłam pewna że kawałek roboty i fajnego materiału załatwi sprawę:) I tak też się stało mąż kanapę przywiózł a ja przystąpiłam do prac!
I okazało się że rozbieranie kanapy jest przyjemniejsze i łatwiejsze niż jej obszywanie...dla kogos kto się nie zna...nie lada wyzwanie! Ale pomysł był niezły: porozpruwałam stare kawałki tak żeby stworzyły szablony do wycinania nowych. Do sedna! Kanapę odnowiłam:
I długo wszystko było dobrze...jednak błędy wyszły po czasie! Przede wszystkim; odpuściłam elementy niewidoczne (czyli takie naciągnięcia wewnątrz kanapy), moja skłonność do szybkich efektów teraz się na mnie odbija! Materiał się przesuwa, rozrywa na łączeniach i generalnie robota jest do zrobienia od nowa!!Aż płakać się chce:(Tak dużo pracy mnie to kosztowało, że nie wiem czy podejmę się wyzwania jeszcze raz:(
Chyba wolę uzbierać na nową kanapę;p
Podsumowując, nie zawsze wystarczy ciężka praca czasem jeszcze przyda się znajomość materiału..warto pytać kogoś kto się zna i poradzi..bo szkoda pracy:(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz