Ekologia jest dla mnie ważna od dawna, chociaż przejawia się w różnych formach. Zaczęło się od wegetarianizmu, który podjęłam chyba jeszcze w podstawówce, po 7 latach nie wiedząc czemu wróciłam do mięsa. Później miałam jeszcze momenty wegetarianizmu, jednak na dziś dzień jem mięso, chociaż w znikomych ilościach.
Kolejnym krokiem, od kiedy mieszkam na swoim, była segregacja śmieci i nie wyobrażam sobie, jak ludzie potrafią żyć inaczej?
Niesegregowanie odpadów uważam za skrajne lenistwo i egoizm!
A wierzcie mi jestem osobą bardzo tolerancyjną :)
Kolejno nastał u mnie okres walki o prawa zwierząt mocno zainteresowałam się tematami ekologii, zaczęłam czytać czasopisma takie jak np. Vege , Estilo i zaglądać na strony schronisk oraz fundacji (np.Viva, Zmieńmy Świat ).
Im mocnej zagłębiałam się w jakiś temat, tym więcej powiązań wychodziło i tym trudniej było mi określić swoje zdanie, np. kiedyś byłam totalnie przeciwna wszystkiemu co skórzane! I nadal nie kupię futra ani prawdziwej skóry, jednak jak zaczęłam się temu przyglądać to się okazało, że mam np. buty skórzane, mąż ma paski, które kupiłam dawno temu...i co teraz? Czy jestem hipokrytką? Wyrzucić? Ale to też nie będzie eco...brrr
Temat ekologi jest dla mnie bardzo trudny, gdyż często trzeba się określić a to nie jest takie łatwe.
Dlatego nie podchodzę już tak radykalnie do pewnych tematów i nie osądzam ludzi tak szybko.
Staram się wymagać od siebie coraz więcej w tym temacie, i wielu rzeczy na pewno nie zmienię a kilka jeszcze muszę zgłębić żeby móc się wypowiadać.
I tym samym:
1.Segreguję śmieci, wszystkie! Materiały, żarówki, baterie, meble, elektrośmieci, leki itd.
Uważam, że to powinno być naturalne dla Nas wszystkich i nie uznaje żadnych tłumaczeń w tej kwestii! Jak słyszę: bo i tak wszystko trafia do jednego kosza! Nie mam warunków do segregowania! Itd. to robi mi się niedobrze, a jakie mam zdanie o takich osobach pisałam wyżej;p
2.Nie kupuję reklamówek! Mam zawsze w torebce i samochodzie torbę. Jeśli trafiają do mnie reklamówki staram się je wykorzystywać wielokrotnie.
3.Zawsze będę walczyć o prawa zwierząt! Wszystkich! Staram się jak tylko mogę wspomagać różne działania z tym związane i fundacje. Np. co miesiąc wpłacam stałą kwotę na Odiego, psa z mojego miasta, którego właściciele oddali bo się znudził:( Dziś jest tak wiele możliwości pomocy od zbiórek w supermarketach, przez 1% podatku, kupowanie cegiełek oraz np. wspomaganie schronisk przez oddawanie w zimie kocy lub zakup słomy. Podpisywanie petycji i przede wszystkim nie korzystanie z takich kretyńskich rozrywek jak np. cyrki lub konne wycieczki do morskiego oka!!
4.Zawsze będę adoptować zwierzęta!! Nigdy już nie kupię psa, kota królika ani innego gada. Każde moje przyszłe zwierze będzie pochodziło z adopcji i będzie wysterylizowane. To jest kolejna rzecz, dla której nie posiadam zrozumienia, że ludzie pozwalają na niekontrolowany rozród! Znam Panią, która ma 7 kotów i co roku kilka z nich rodzi kolejne!!!!!!!Ludzie po co!! Znam również Pana (mieszka na wsi), który powiedział mi, że jak się jego suka oszczeniła wysłał małe do 'zakopanego'(i nie chodzi tu o nasze polskie góry!!) Uwierzcie mi sterylizacja to nic złego! Krótki zabieg po którym zwierze szybko dochodzi do siebie (wiadomo, że jest ciężko na to patrzeć i znieść świadomość że zraniło się własnego przyjaciela, ja przeryczałam wszystkie zabiegi u moich zwierzaków, ale żadnego nie żałuję! Zwierzęta są zdrowsze, spokojniejsze i przede wszystkim nie powiększamy ilości zwierząt w schroniskach i na ulicach!!
5.Czytam etykiety oraz staram się kupować produkty lokalne! A jeśli nie lokalne to szukam etykiet fairtrade.
6.Środki czyszczące u mnie w domu to soda ocet i te z półki eco. Ale żeby nie być taką świętą to się przyznam do wckaczki;) Co do proszku, to; używam, chociaż przeszłam okres prania na orzechach i czasem do nich wracam. Środki chemiczne staram się po prostu ograniczać. Tak samo jest z kosmetykami, przeważają te ekologiczne. Ręczniki i papier staram się kupować z recyklingu, chociaż niestety, w niektórych sklepach nie ma! Czasem pół marketu przewalę, żeby znaleźć takowy ;)
7.Oszczędzanie energii oraz wody jest dla mnie oczywiste ale nie skrajne. Żarówki wymieniłam na energooszczędne, gaszę zawsze niepotrzebne urządzenia oraz szanuję wodę!
8.Podnoszę swoją świadomość. Staram się w dalszym ciągu interesować tematyką i czytać dużo na temat ekologi.
9.Jak się da to idę. Staram się nie nadużywać gościnności mojego samochodu.
10.Sprzątam po swoich psach (chociaż po jednym się nie da;/). A jak słyszę, od właścicieli małych psów, że taka mała kupa to się nie liczy, to dostaje szału!!!! Znam takiego jednego gagatka i nawet się zastanawiam czyby mu takiej 'MAŁEJ' nie położyć na wycieraczce, skoro to nie kupa!! Masakra!
11.Futrom mówię nie! W dzisiejszych czasach ludzie nie mają problemu z dostępnością innych materiałów na ubrania, więc o co chodzi?? Natomiast nie mam zdania na temat skór pochodzących od zwierząt hodowanych na mięso, gdyż dopiero zgłębiam ten temat. Postaram się kiedyś rozwinąć myśl.
12.Hodowlą ekologicznym mówię tak! I staram się kupować produkty z nich pochodzące.Wiem, że są droższe, dlatego jem je rzadziej, ale jak tylko mam wybór, to staram się żeby był dobry!. Na dzień dzisiejszy nie jestem przeciwna jedzeniu mięsa i nie uważam, żeby wszyscy musieli go nie jeść. Szanuje i podziwiam wegan i wegetarian, ale rozumie również mięsożerców, każdy z Nas ma prawo do własnego wyboru. Radzę jednak zwracać uwagę na pochodzenie i jakość mięsa, które jecie! Osobiście znam rolników, jadłam od nich mięso i mam pełną świadomość tego w jakich warunkach zwierzęta te żyły, w jakim wieku i w jaki sposób to życie zakończyły...To nie jest fajny temat, ale takie jest życie, zawsze człowiek hodował pewne gatunki zwierząt na mięso i raczej tego się już nie da zmienić, ale da się zmienić warunki ich życia i umierania!!! I to jest bardzo ważne!!
13.Staram się przetwarzać wszystko co potrafię. Z prześcieradła szmatki, z chusty spodnie, z puszek pudełka oraz ponownie używam kopert, opakowań, kartonów i styropianu. Nawet stare deski i cegły znajdą zastosowanie np.w ogrodzie.
14.Nie kupować niepotrzebnych rzeczy. A wszystkie te, które się znudzą posłać dalej (ale o tym już pisałam tu: http://thingsbydomio.blogspot.com/2013/05/porzadki-organizacja.html ).
Czasem tak ciężko jest mi zrozumieć ludzi gromadzących ogromne ilości rzeczy! Posiadających pełne lodówki i zamrażarki! Po co?? Powiedzcie mi po co??
Pewnie jeszcze kilka rzeczy by się znalazło, ale piszę ten post już od dwóch godzin i nawet nie mam pewności, że ktoś go przeczyta hehe:))
Dla tych którzy dotrwali do końca i może znaleźli coś dla siebie, w nagrodę, polecam film.
Jeden z najpiękniejszych, jakie w życiu widziałam! Oglądam go od czasu do czasu i nadal nie potrafię powstrzymać łez:( taki ze mnie mięczak;p
Dlatego rozsiądźcie się wygodnie, podkręćcie dźwięk i przygotujcie się na serię przepięknych obrazów i dźwięków, które pomogą zrozumieć Wam jakie znaczenie ma to, żebyście byli choć troszkę eco :)
Fajny tekst ale w swoim życiu nauczyłam się jednego, że warto starać się znaleźć złoty środek i utrzymać zdrowy rozsądek. Bo każdy fanatyzm nawet ekologiczny jest fanatyzmem i rodzi niebezpieczne zachowania.
OdpowiedzUsuńSama znam taki przypadek gdzie rolnik ekologiczny (certyfikowany) przed zasiewem stosował roundup, a ponieważ sam nie mógł go kupić (w końcu ma certyfikat eko) to poprosił o zakup sąsiada, "normalnego" rolnika. I często jest tak, że ekologiczni stosują większą chemię bo mają dodatkowe dopłaty ekologiczne, niż zwykli rolnicy których nie stać zwyczajnie na pestycydy.
Mam świadomość, jak ważna jest ekologi i nerw mnie bierze jak ludzie nie potrafią takich banalnych rzeczy jak zabranie swoich śmieci z plaży, lasu, gór czy jakiegokolwiek innego miejsca gdzie nie stoi kubeł na odpady.
A to widzę, że i w tej kwestii się zgadzamy:D
UsuńDzięki, że przeczytałaś moje wypociny;p
Post wspaniały!!!! podpisuję się pod nim rękoma, nogami i czym tam jeszcze można ;). Mnie też niesamowicie denerwuje podejście "a po co", "i tak to trafia do jednego wora", " ale inni nie segregują" itp. myślę, że w segregowaniu śmieci chodzi tez o nauczenie społeczeństwa samego faktu segregowania. Może system nie jest jeszcze doskonały, ale minie jeszcze wiele lat zanim ludzie będą "doskonali" w segregowaniu śmieci z własnego podwórka. Dlatego trzeba segregować, trzeba do tego przekonywać innych, żeby kiedyś wszyscy: i społeczeństwo i system spotkali się jednym eko-punkcie. Co do pozostałych kwestii - tak jak piszesz tematy trzeba zgłębiać na bieżąco. O oszczędzaniu zasobów energii, o ekologicznych środkach czystości i kosmetykach, o recyklinkgu można rozprawiać godzinami. Czekam na kolejne posty z serii "eko" i pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńp.s.
A co do sprzątaniu po swoich czworonogach: jest to dla mnie oczywista oczywistość. Jak można zostawić taką niespodziankę na trawniku , czy na środku chodnika? Wszystkim, którzy nie sprzątają po swoich pieskach i nie docierają do nich logiczne argumenty radzę postawić się w sytuacji rodzica, który musi pilnować swoje poznające świat małe dziecko,żeby nie zjadło/nie wdepło/nie bawiło się myśląc, ze to jest fajny kamień a nie psia kupa. Wszystkie mamy wiedzą chyba o co chodzi.
Łoł! jaki cudowny komentarz:))Zgadzam się z Tobą bardzo:)) Eco-posty, na pewno, się jeszcze pojawią, a Tobie dzięki za przeczytanie i komentowanie:D Pozdrawiam!:*
UsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuń