Ale udało się w końcu dopadłam do komputera, między lawendą, kłuciem piwnicy a lekarzem!
Ostatnie 3 tygodnie to dla mnie jakaś jazda bez trzymanki zaczęło się od telefonu z redakcji gazety: Wnętrze i Ogród, że to już czas na Naszą sesję !! Nogi się pode mną ugięły...ale jak to... pamiętałam, że się umówiłam na jesień a tu pyk!
(źródło: google.pl)
Po czym, przeszłam się po domu i siadłam z niemocy!
Nie mówię tu o samym sprzątaniu ale o tysiącu niedoróbek i braków!! Kuchnia do malowania, kominek też, brak ławy w salonie, lamp, luster, szafek w łazience, taras i ogród w demolce i tak dalej i tak dalej!
Długo nie czekałam złapałam za klej, młotek wiertarkę i ruszyłam do boju.
(źródło: google.pl)
Ok godziny 17.00 zadzwoniła Pani z redakcji, że niestety Pana fotografa coś pogryzło na grillu i wylądował w szpitalu i że jutrzejsza sesja odwołana...
(źródło: google.pl)
siadłam...
otworzyłam babskie piwo...
i uśmiech rozciągnął mi się na twarzy.. w formie leniwego błogostanu...
tak już zostałam...
Nie miałam i nie mam kompletnie żalu, tak na prawdę ta cała historia ma w sobie tylko pozytywny wydźwięk ( dla mnie, bo Pan fotograf na pewno nie miał fajnie:( )
Po pierwsze zrobiłam wszystko to czego z jakichś powodów nie chciało mi się zrobić wcześniej, po drugie zakupiłam lustra szafki i kilka innych rzeczy, na które nigdy nie było pieniędzy (panika okazała się dobrym przywódcą w zakupach)
Mobilizacja była wspaniała i ogromna:)
To był pierwszy z szalonych tygodni.
Drugiego szaleństwo polegało na totalnym zalawendowieniu, od rana do wieczora i od wieczora do rada...7 dni w tygodniu!
Później, również dość spontanicznie, odbyły się moje wakacje i 30te urodziny i w sumie moje 18te urodziny też;)
(źródło: google.pl)
Spędziłam weekend w moim najukochańszym miejscu na świecie, którym jest Jezioro Solińskie wraz z moimi najbliższymi. Nie wyobrażałam sobie innego miejsca w którym mogłabym wejść w cudowny wiek 30tu lat;) A 18tka, dlatego, że dokładnie od 18 lat jestem żeglarzem i tak się to jakoś wszystko skumulowało:D
A jak wiadomo, każdy powód jest dobry; żeby się napić! hehe ;)
(źródło: google.pl)
i tak tkwię w niej do dziś...ale dziś to już chyba będzie koniec... bo ile można!!
To chyba najdłuższy wpis w moim życiu, ciekawe czy ktoś to w ogóle czyta hehee
Jeśli jesteście i czytacie to bardzo Wam dziękuję i obiecuję powolutku w kolejnych wpisach pokazywać Wam efekty wyżej opisanych prac!
Pozdrawiam Was gorąco i lecę do lawendy brrr!!
dzizas kochana...
OdpowiedzUsuńdoba dla ciebie za krótka o_O
podziwiam... i do boju! :D czekam na foty z gazetki ;) jak sesja się odbyła? :D
i nie martw się, czytam :) czytam... i rozmyślam :)
no i jeszcze jdno! STO Lat!!! :D
No sesja się właśnie nie odbyła i na razie cisza w temacie ze strony redakcji;D Ale co się odwlecze...to wiadomo:)
UsuńDzięki za życzenia :*
Hahaha no to się uśmiałam, widzę ze my w podobnym wieku jesteśmy :D
OdpowiedzUsuńSto latek w zdrowiu i miłości ;)
Dzięki wielkie:))
UsuńA wiek mamy najfajniejszy:))
Zawsze tak sobie obiecywałam że po 30-tce będzie najfajniej;)
A może oni mają taką strategię- przegonią Cię tak co miesiąc i jak w końcu przyjadą jesienią to u Ciebie będą baseny, czerwone dywany i inne pałace?;)
OdpowiedzUsuńNo i oczywiście śpiewam sto lat, moim fałszującym głosem!:)
hihihih strategia niczego sobie:)Wilk syty i owca cała;)
UsuńDzięki za życzenia :*
Dobre :) ja marzę o takiej sesji choć mam świadomość,że chata jeszcze się nie nadaje. Ale powoli z czasem myślę, ze mam szansę.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę.
PS
Naprawdę mamy wiele cech wspólnych , dom w wiecznym remoncie, architektura, psy i nawet wiek zbliżony w czerwcu świętowałam 29 urodziny :P
Pewnie, że masz szansę!! Mi się udało bo dostałam wyróżnienie w konkursie:)Trzeba próbować!
UsuńPS
No trochę mamy hehehe strasznie to fajne, że dzięki temu całemu blogowaniu można poznawać ludzi z podobnymi pasjami:))
Dzięki za życzenia i ja Tobie również życzę wszystkiego dobrego! W sumie to pewnie nawet jesteśmy ten sam znak zodiaku(Rak?) hehe;)
Akurat nie bom ja 20 czerwca łapię się w bliźnięta. Ale gdybym urodziła się w wyznaczonym terminie czyli 25 to już tak :P
UsuńA niech to!
Usuń:D
Musisz sobie sprawić "rozszerzacz czasu" - bo jak ktoś pisał wyżej - doba to dla Ciebie za mało:D
OdpowiedzUsuńFajnie, ze z całego zamieszania wyszedł pozytywny efekt.
Wszystkiego najlepszego :* No jasne, że po 30 jest najfajniej ;)
Dzięki wielkie:))
UsuńWczoraj już nie dałam rady i zrobiłam sobie urlop; zaszyłam się z książką :)) A od dziś się znowu powolutku rozpędzam:))
Pozdrawiam:D
Humorystycznie, pies na początku jest mega
OdpowiedzUsuńSuper wygląda ten kominek. Na pewno świetnie sprawdzi się w chłodne dni.
OdpowiedzUsuńCiekawy i inspirujący wpis
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo interesujący
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis
OdpowiedzUsuńInteresujący wpis
OdpowiedzUsuń